Przed nami miesiące pełne słońca, które pozwolą odetchnąć po okresie szybko zapadającego zmroku. I choć w końcu będziemy mogli nacieszyć się wypoczynkiem w sprzyjających warunkach pogodowych, okularnicy dobrze wiedzą, że letni czas wiąże się też z niedogodnościami. Jak osiągnąć kompromis między ostrym widzeniem a odpowiednią ochroną oczu przed słońcem? Na szczęście istnieje sprytne i praktycznie rozwiązanie: nakładki przeciwsłoneczne!
Okulary korekcyjne z nakładkami przeciwsłonecznymi są obecne na rynku nie od dzisiaj. Mimo to wiele osób wciąż o nich nie słyszało lub nie wie, czego od nich oczekiwać. Właśnie dlatego dziś opowiem wam pokrótce o mojej przygodzie z tym przydatnym dodatkiem.
Okulary SOLANO z nakładkami przeciwsłonecznymi
Od jakiegoś czasu sama jestem właścicielką okularów korekcyjnych SOLANO z nakładkami przeciwsłonecznymi. Choć to wygodne i stylowe rozwiązanie znam już od długiego czasu, tym razem – specjalnie dla was – poddałam je wymagającym testom.
Swoją parę okularów korekcyjnych z nakładkami SOLANO i soczewkami korekcyjnymi HOYA zabrałam na tegoroczne wakacje na Kubie. Relację z tych testów możecie obejrzeć tutaj. Tuż przed wyjazdem poprosiłam o zamontowanie w mojej oprawie „niewielkiej” korekcji, czyli -3,25. Zainwestowałam też w soczewki HOYA w indeksie 1,6 w konstrukcji asferycznej, ze słynną powłoką antyrefleksyjną HI-Vision LongLife. Tak skomponowany zestaw okazał się strzałem w dziesiątkę – sprawdził się idealnie w palącym słońcu Kuby, gdzie ryzyko dla wzroku potęguje odbijający promienie słoneczne karaibski piasek.
Wakacje bez nadmiaru światła, czyli funkcjonalne nakładki z korekcją
Nakładki przeciwsłoneczne z korekcją bardzo pozytywnie mnie zaskoczyły – okazały się wygodne i wyjątkowo praktycznie. Sprawdzają się zarówno na wakacyjnych wojażach, jak i do codziennych zastosowań. Dlaczego? Po pierwsze: idealnie przylegają do okularów. Po drugie: w przeciwieństwie do osobnej pary okularów przeciwsłonecznych są bardzo lekkie i nie zajmują wiele miejsca w bagażu czy torebce (etui zmieści się nawet w kieszeni).
Wszystko, czego potrzebujemy, jest więc w zasięgu ręki! Możemy zapomnieć o uciążliwościach związanych z użytkowaniem okularów przeciwsłonecznych w zacienionych pomieszczeniach. Dzięki nakładkom błyskawicznie zmienimy zwykłe oprawki w wersję chroniącą przed nadmiarem światła.
Nim samodzielnie przetestowałam nakładki przeciwsłoneczne, spotkałam się z opinią, że potrafią się samoistnie odczepić podczas wietrznej pogody. Trudno mi odnieść się do tego zarzutu, ponieważ mój model spisał się znakomicie. A nie dałam mu taryfy ulgowej: testy wykonałam w kabriolecie – podczas przejażdżki po wietrznej Hawanie! Z samochodu wysiadłam niemal jak Bridget Jones po przejażdżce na wieś z Danielem Cleaverem… Ale nakładki przeciwsłoneczne pozostały na swoim miejscu!
Nakładki przeciwsłoneczne do okularów korekcyjnych – uniwersalne czy dopasowane?
Warto wiedzieć, że dzisiejsze nakładki przeciwsłoneczne istotnie różnią się od tych, które znamy sprzed kilku lat. Obecnie akcesoria te projektowane są z myślą o konkretnym modelu opraw, dzięki czemu dokładnie przylegają i perfekcyjnie pokrywają się z ich kształtem.
Chociaż na rynku wciąż dostępne są uniwersalne nakładki na okulary, zapewniam was, że te nowoczesne, z fabrycznie dopasowaną nakładką, są znacznie wygodniejszym rozwiązaniem. Szczególnie że producenci oferują czasem zestawy składające się z trzech różnych nakładek:
- przeciwsłonecznych,
- do jazdy samochodem,
- z filtrami do pracy przy komputerze.
Kolejną sprawą jest różnorodność asortymentu. Trzeba przyznać, że na tym polu wyraźnie wyróżnia się producent okularów SOLANO, który dba o to, by spełnić wszystkie oczekiwania klientów.
O nakładkach przeciwsłonecznych na okulary dowiecie się więcej z kolejnych wpisów. Poruszę między innymi kwestię tego, czy nadają się do każdej wady wzroku (czyli każdej mocy soczewek). Ale zanim przygotuję kolejne artykuły, popatrzcie, jak prezentuje się mój model okularów SOLANO z nakładkami przeciwsłonecznymi – tym razem podczas testów we Wrocławiu.
model CL 90082 B